Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne HAMAK Kalendarium
|
|||
KULIG
- KOTAŃ
19 stycznia 2002 roku, było bardzo mroźno. Temperatura powietrza
dochodziła do -15 stopni Celsjusza ale nasz entuzjazm i chęć
zabawy spowodowały, że atmosfera była gorąca.
Sanie nasze ciągnięte były przez trzy zaprzęgi. Na dużych
saniach siedzieli opiekunowie, pani Elżbieta
Stolarz i Jadwiga Banaś
oraz pan Lucjan Tomalski.
Najgorzej mieli chłopcy, którzy siedzieli na ostatnich saneczkach, szczególnie
na ostrych zakrętach spadali i na własnych nogach gonili zaprzęg.
Dobrą zabawę zakończyliśmy wspólnym ogniskiem połączonym
z pieczeniem kiełbasy.
CIĘŻKOWICE
We wtorek 26.02.2002 roku zdobywaliśmy „Skamieniałe
Miasto” – rezerwat przyrody
w Ciężkowicach.
Z dużą ciekawością przyglądaliśmy się
wyszukanym kształtom skał,
a pieczone kiełbaski dodały nam
sił do wspinaczki. Z góry świat wygląda inaczej. Pośród
szumu drzew i śpiewu ptaków człowiek odpoczywa na łonie
dziewiczej przyrody.
Naszą wędrówkę zakończyliśmy „zdobyciem”
wodospadu, który prezentuje się bajecznie przez 365 dni w roku. Uwierzcie,
to naprawdę istny cud natury, a
dla wahających się jeszcze dodam, że nosi piękną nazwę
Wąwóz Czarownic.
WARZYCE
Wszystko jest
ustalone, trasa: Stępina.
Wszyscy stawiają się punktualnie na dworcu PKP ale pociągu nie
ma, odwołany w soboty.
Jednak my nie rezygnujemy i spontanicznie udajemy się w kierunku Podzamcza.
Oczywiście jak na prawdziwych turystów przystało na nogach. Nie
zastanawiając się ruszamy w drogę. Podziwiamy miejsce, gdzie
kiedyś stał zamek obronny Golesz.
Następnie bawimy się troszkę w jaskiniowców, podziwiając
przepiękny, choć bardzo mały wodospad. Potem nasz szlak biegł
główną wierzchowiną Pasma Nad Warzycami. Po drodze mieliśmy
możliwość zobaczyć kurhany. Na zakończenie rajdu była
kolejna lekcja
z historii własnego regionu – cmentarz z okresu II wojny
światowej w Warzycach.
Ta wycieczka, to był strzał w dziesiątkę. Zresztą my nigdy nie pudłujemy. Dziwicie się? Spróbujcie choć raz wybrać się w trasę... to z pewnością pomoże Wam zrozumieć...
MIĘDZYZDROJE
W dniach 17-18 maja 2002 roku odbył się kolejny
VII Rajd Międzyzdroje.
Na dworcu w Krośnie, gdzie mieliśmy godzinny postój, zabijaliśmy
czas karmiąc gołębie. Rajd rozpoczęliśmy zwiedzaniem Skansenu
Łukasiewicza w Bóbrce. Podczas wędrówki
w stronę Iwonicza Zdroju rozwiązywaliśmy zadania konkursowe o różnej
tematyce. Po zakwaterowaniu w salach lekcyjnych (spaliśmy jak zwykle na podłodze
w śpiworach), odbył się już tradycyjny konkurs piosenki
turystycznej, bo śpiewać przecież każdy może... tym
bardziej turysta na szlaku.
Wieczorem odbyła się dyskoteka, na której poznaliśmy się również
od strony umiejętności tamecznych. Następnego dnia udaliśmy
się do Zdroju, gdzie po krótkim zwiedzaniu mieliśmy czas wolny. Niektórzy
z nas kurowali się leczniczą wodą, inni zaś kupowali pamiątki.
Po dwóch dniach zabawy wróciliśmy do codzienności.
KĄTY
25 maja 2002 roku – to dzień
ustanowiony przez PTTK na pierwsze równoczesne przejście głównego
szlaku górskiego Świeradów
- Halicz z próbą ustanowienia rekordu
Guinessa.
My jako młodzież ze SKKT „Hamak” nie mogliśmy sobie odmówić
takiej przyjemności jak wędrówka w towarzystwie prawdziwych Turystów.
Przejście
rozpoczęliśmy w Kątach.
Po 40 minutach dotarliśmy na Górę
Grzywacką
z Krzyżem
Papieskim. Oczywiście widoki z tego miejsca były
cudowne, ponieważ widoczność była bardzo dobra. Następny
przystanek był na Łysej Górze, gdzie wysłuchaliśmy historii
tej okolicy. Na rajdzie spotkaliśmy zaprzyjaźnionego przewodnika, pana
Kaczora, który już z nami wędrował
na Folusz. Na Polanie, która była następnym szczytem odpoczywaliśmy.
Pod koniec rajdu zwiedziliśmy cerkiew w Chyrowej, a potem czekało na
nas wielkie ognisko rozpalone przez harcerzy, którzy też wędrowali z
nami. Potem były zabawy i figle w strumyczku i nikt nie wyszedł z tej
zabawy na sucho... Wracaliśmy do Jasła pełni wrażeń po
mijającym dniu i pełni nadziei na kolejne spotkanie
w dniu 14 września
2002 roku, na które zostaliśmy zaproszeni.
BUCZNIK
–14.09.2002 - „Spotkanie na
szczytach”
W
sobotę rano pod opieką przewodnika z PTTK Jasło udaliśmy się
do Nowego Żmigrodu, skąd wyruszyliśmy w 77 osobowej grupie
zielonym szlakiem na Bucznik. Członkowie koła wzięli udział
w próbie ustanowienia rekordu do księgi Guinessa w kategorii
„Jednoczesny pobyt na wycieczce górskiej”. Rajd został zorganizowany
przy współpracy PTTK Jasło.
Po
przekroczeniu kładki na Wisłoce oczom naszym ukazała się góra
św. Wojciecha
i góra Trzech Krzyży. Przewodnik zapoznał nas z
historia tych miejsc oraz z legendą.
Około
11.30 zdobyliśmy szczyt Bucznika, skąd podziwialiśmy piękna
panoramę Magurskiego Parku Narodowego. Po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia
udaliśmy się
w kierunku Kątów. Na stokach Bucznika podziwialiśmy
kwitnące zimowity jesienne.
Po drodze piliśmy wodę ze źródła
św. Wojciecha oraz zwiedziliśmy stare grodzisko na górze Walik. Po południu
dotarliśmy na miejsce zbiórki, gdzie czekało na nas ognisko
i
pieczona kiełbasa.Cały
dzień spędziliśmy na miłych rozmowach oraz na podziwianiu piękna
naszej Ziemi.
CAMPOSAMPIERO
– WŁOCHY
W dniu 8 listopada 2002 roku Urząd Miasta w Jaśle zaprosił
przedstawicieli różnych zawodów na spotkanie z przedstawicielami włoskiego
miasta Camposampiero.
Miasto to leży w pobliżu Padwy i jest związane ze śmiercią
patrona miasta Jasła – Św. Antoniego. W spotkaniu uczestniczyły:
Jolanta Szafarz i Jadwiga Banaś, które przedstawiły strategie działania
Gimnazjum NR 2 w Jaśle. Szczególne zainteresowanie gości wzbudziła
działalność Szkolnego Koła Turystycznego, które propaguje
zdrowy styl życia i poznawanie własnego regionu. Wśród uczestników
delegacji był nauczyciel tamtejszego liceum pan Giorgio Muraro, który
przekazał uzyskane informacje w swojej szkole. Na wysłana wiadomość
za pomocą poczty elektronicznej otrzymaliśmy odpowiedź
nauczycielki j. Angielskiego, która opiekuje się klasa turystyczna. Do dziś
odbywa się wymiana informacji za pomocą Internetu.
LIWOCZ
–18.03.2003
W
ramach akcji – poszukujemy wiosny udaliśmy się na najwyższe
wzniesienie w okolicy Jasła – górę Liwocz – 562 m n.p.m.
Pogoda
była kapryśna. Prószył lekko śnieg, a od czasu do czasu zza
chmury wychodziło słoneczko. Wybraliśmy szlak żółty,
który mimo, że jest dłuższy to jest łagodniejszy
i łatwiejszy.
Po drodze minęliśmy krzyż w Ujeździe, gdzie był
pierwszy odpoczynek.
Droga potem zrobiła się bardzo trudna - była pokryta lodem. Po kilku godz. wędrówki dotarliśmy na szczyt, gdzie stoi krzyż z platforma widokową. Mimo ograniczonej widoczności i tak byliśmy zachwyceni.
Niestety silny wiatr zmusił nas do opuszczenia tego bajkowego miejsca. Zeszliśmy stroma droga w kierunku głównej drogi gdzie najtrudniejsze dla nas było pół godzinne oczekiwanie na autobus.
BIECZ
– BESKIDZKA WIOSNA 24-26.04.2003
Naszą
wędrówkę rozpoczęliśmy w Mrukowej w Beskidzie Niskim.
Przewodnikiem na zlocie była pani Jadwiga Nowak – organizatorka tego
zlotu. Najtrudniejszym zadaniem w tym dniu było wejście na szczyt
Świerzowej. Wszystkim ta sztuka się udała. Po drodze zwiedziliśmy
rezerwat Kornuty, a potem odwiedziliśmy Diabli Kamień.
Ostatni odcinek drogi prowadził przez rzekę Kłopotnice, która również nam sprawiła trudności. Musieliśmy zdjąć buty i przejść przez lodowata wodę na druga stronę rzeki. Wieczorem czekało na nas ognisko i kiełbasa, a my śpiewaliśmy przepiękne piosenki turystyczne.
Po
noclegu w schronisku młodzieżowym we Foluszu ruszyliśmy w dalsza
drogę
w kierunku Wapiennego skąd autokarami przewieziono nas do szkoły
w Bieczu. Tam po odpoczynku był gorący żurek z jajkiem . Następnego
dnia rano po uroczystym zakończeniu w swoich grupach udaliśmy się
na zwiedzanie Biecza. Byliśmy
w towarzystwie burmistrza na wieży
ratuszowej, a potem odwiedziliśmy muzeum aptekarstwa i Kromera.