Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne

HAMAK

Kalendarium

   

2001/2002        2002/2003        2003/2004        2005/2006        2006/2007

 

BESKO – KRÓLIK POLSKI- IWONICZ ZDRÓJ - 17–18.09. 2004
W piękny piątkowy ranek wyruszyliśmy na pożegnanie lata w góry Beskidu Niskiego.
Pociąg relacji Jasło – Zagórz punktualnie odjechał ze stacji Jasło. Nad  łąkami unosiła się mgła, a trawa pokryta była pierwszym szronem. Wschodzące słońce było zapowiedzią na miły i słoneczny dzień.
Do Beska dojechaliśmy parę minut po 8 i od razu zielonym szlakiem wyruszyliśmy
w kierunku Jaru Wisłoka. Liczne kaskady w korycie rzeki tworzyły niecodzienną atmosferę.
W najwęższym miejscu doliny, zbocze stoku było strome i zbudowane z bardzo miękkich łupków. Nie bylibyśmy  Hamakami – gdybyśmy nie zdobyli tego wzniesienia. Weszliśmy na górę Mymoń, skąd rozpościerał się cudowny widok na całą okolicę.
Następnie nasza trasa wiodła zielonym szlakiem w kierunku Rudawki Rymanowskiej. Niestety nadrobiliśmy parę kilometrów, bo nasz przewodnik  „zabłądził” ;-)
W Rudawce Rymanowskiej skręciliśmy na czerwony szlak i podążaliśmy w kierunku szczytu Dział. Ponieważ nasz szlak wiódł w dużej mierze drogą asfaltową, czego nie lubimy – dlatego nasz przewodnik wybrał wariant ekstremalny i ze szczytu schodziliśmy dopływem rzeki Tabor. Na szczęście wody było mało, a odcinek obfitował w różne niespodzianki. Przepiękne  formy skalne, zmurszałe drzewa i liczne zwierzęta.
Wieczorem dotarliśmy na plebanię w Króliku Polskim, gdzie bardzo gościnnie przyjął nas ks. Wiesław. W nocy uczył nas rozpoznawać gwiazdozbiory, gwiazdy i mgławice.
Rano, miał dla nas kolejną niespodziankę. Zaprowadził nas na wniesienie, z którego oglądaliśmy szczyty Tatr Słowackich !!!!
Potem wyruszyliśmy do Bałucianki gdzie mogliśmy poznać kolejną cerkiew. Ale mieliśmy problem, bo drogowskaz  wskazywał i Bałuciankę i Bałuciaknę. Więc gdzie my właściwie byliśmy?
Dzień wcześniej oglądaliśmy w Króliku Wołoskim (wysiedlona wieś łemkowska) inna cerkiew. Od Iwonicza  Zdroju dzieliła nas tylko góra Przymiarki, która była kolejnym punktem widokowym na naszej trasie.
Iwonicz Zdrój powitał nas rześkim powietrzem jak przystało na uzdrowisko. Nie zabrakło też słońca, które mocno przygrzewało i ładowało nasze zmęczone akumulatory na kolejne wędrówki.
(zdjęcia w galerii)

„KARPACKA TROJA” – TRZCINICA - 6 .10.2004 r.
Członkowie koła wyruszyli na rajd. Miejscem zbiórki była szkoła, ponieważ  była to środa po lekcjach. Wybraliśmy trasę wiodąca wałami rzeki Wisłoki. Przeszliśmy na Osiedle Gądki kładką i ostatni odcinek drogi pokonaliśmy bardzo ruchliwa drogą w kierunku Gorlic i Nowego Sącza. Po godzinie dotarliśmy na miejsce - to wzgórze zwane Wałami Królewskimi lub Karpacką Troją. Odkryto tu najstarsze w Polsce, silnie ufortyfikowane osady z początków epoki brązu, pierwszą po północnej stronie Karpat obronną osadę zakarpackiej ludności kultury Otomani - Füzesabone i wpływy znad Morza Śródziemnego, może ze starożytnej Troi...  Referat na temat historii przedstawili nam koledzy : Hubert i Marcin.
Znajduje się tam monumentalne grodzisko wczesnośredniowieczne, najlepiej do dziś zachowane w Małopolsce. W tym miejscu prowadzone były wykopaliska archeologiczne pod kierunkiem pana Jana Gancarskiego. Wykopane eksponaty umieszczone są w Muzeum Podkarpackim w Krośnie.
Zapaliliśmy ognisko i przez moment poczuliśmy się jak dawni mieszkańcy tego terenu....
W ognisku upiekliśmy jabłka, które pachniały dymem i lasem
Podczas rajdu nasz kolega zgubił okulary, ale poszukiwania  naszego „prezesa” były skuteczne i okulary znalazły się na właściwym nosie.
Niestety jesienią zmrok zapada szybko i musieliśmy wracać do Jasła.
Niedługo ma powstać w Trzcinicy skansen - drugi Biskupin. Trzcinica wzbudziła zachwyt wśród nas laików. Zachęcamy wszystkich do zobaczenia Trzcinicy dziś i może za kilka lat, kiedy projekt zostanie zrealizowany.

ŁYSA GÓRA – GÓRA GRZYWACKA - NOWY ŻMIGRÓD - 16.10.2004r.
W sobotę 16 października przypadła XXVI rocznica wyboru Polaka – Karola Wojtyły na papieża. Podobnie jak w ubiegłym roku członkowie koła postanowili uczcić to ważne wydarzenie. Jan Paweł II swój pontyfikat spędził w „drodze”. Jest dla nas młodych ludzi przykładem prawdziwego turysty i godnym naśladowania w umiłowaniu swojej Ojczyzny.
Nam również przyświeca idea poznawania swojego Ojczystego kraju, dlatego nasza wędrówka w tym dniu biegła przez Łysa Górę ( 641 m) , a następnie przez Górę Grzywacką (567m).  
Wyjechaliśmy z Jasła o godz. 8.15 i o 9 rano weszliśmy na szlak. Dzień był bardzo wietrzny- wiał halny. Bardzo pomocne okazały się czapki leżące na dnie plecaków oraz rękawiczki. J.
Na Górze Grzywackiej zrobiliśmy dłuższy odpoczynek Góra ta znajduje się w miejscowości Kąty gdzie stanął - staraniem tamtejszego księdza proboszcza - Krzyż Jubileuszowy, upamiętniający wędrówki ks. Karola Wojtyły po beskidzkich szlakach. Mimo zmiennej pogody mogliśmy podziwiać piękne pasma Beskidu Niskiego z tarasu widokowego. Rozmawialiśmy o podróżach Ojca Świętego oraz wspólnie pomodliliśmy się w Jego intencji. Jako pamiątkę nasza pani przygotowała okolicznościowe dyplomy dla każdego uczestnika rajdu, które nam wręczyła. Szczególne życzenia przygotowaliśmy wraz z dyplomem dla Ojca Św. i wysłaliśmy do Watykanu.
Następnie zielonym szlakiem zeszliśmy do Nowego Żmigrodu. Ponieważ była to sobota i mało jest autobusów, dlatego nie czekaliśmy bezczynnie na przystanku tylko szliśmy w kierunku Jasła i z dopiero z miejscowości Łężyny pojechaliśmy do domu. W Łężynach zwiedziliśmy przydrożny cmentarz wojenny.
Mimo, że nie wszyscy z członkowie mogli uczestniczyć w tym rajdzie z różnych przyczyn- to rajd ten zapisze się jako wyjątkowy w naszej historii.

 PODZIĘKOWANIE Z WATYKANU - LISTOPAD 2004 r.

NAJLEPSZY SZKOLNY KLUB KRAJOZNAWCZO TURYSTYCZNY 2004

W listopadzie 2004 roku nasze Koło Turystyczno-Krajoznawcze „Hamak” zostało laureatem I miejsca w II edycji Ogólnopolskiego Konkursu na „Najlepszy Szkolny Klub Krajoznawczo Turystyczny" organizowany przez MEN i S, PTTK, PTSM, ZHP i Redakcję „Poznaj świat”.
Na  uroczyste podsumowanie konkursu oraz po odbiór dyplomów i nagród został zaproszony do Warszawy opiekun koła wraz z jednym uczniem – uczestnikiem SKKT „Hamak”.

Sobota 18.12.2004

O godz. 23:30 wsiedliśmy do autobusu w celu wyjazdu do Warszawy. Droga minęła spokojnie, chociaż odczuwaliśmy zmęczenie z powodu nieprzespanej nocy.
Niedziela, 19.12.2004
Do Warszawy dojechaliśmy planowo, po czym udaliśmy się do schroniska młodzieżowego PTSM „Syrenka” przy ul. Karolkowej. O godz. 8:00 poszliśmy na mszę św. do pobliskiego kościoła. Po powrocie do schroniska okazało się, że pokoje nie są jeszcze gotowe, więc pozostało nam tylko czekanie.  Około godz. 10:00 weszliśmy do pokojów. Do godz. 12 zjechali się już wszyscy uczestnicy konkursu których było 20. Do schroniska przybył organizator imprezy - pan Marek Boguszewski. Odbyło się krótkie spotkanie i przygotowaliśmy się do wyjścia do Pałacu Prezydenckiego. O godz. 14:00 weszliśmy do Pałacu na Krakowskim Przedmieściu. Po zwiedzeniu Traktu Królewskiego na Starym Mieście pojechaliśmy do schroniska na obiadokolację, a o godz. 17:45 już wchodziliśmy na salę kina Cinema City w Promenadzie, aby oglądnąć film pt. "Iniemamocni". O godz. 23:00 leżeliśmy już w łóżkach.
Poniedziałek, 20.12.2004
Wstaliśmy o godz. 7:00,po czym udaliśmy się na śniadanie. Po przygotowaniu pojechaliśmy do Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego przy ul. Senatorskiej na spotkanie z członkami zarządu. Na stole, aż roiło się od ciastek i owoców, była kawa i herbata. Gratulowali nam i zachęcali nas do dalszej pracy I Wiceprezes Zarządu Głównego PTTK - Franciszek Midura oraz Sekretarz Generalny Zarządu Głównego PTTK - Andrzej Gordon. Następnie udaliśmy się na wycieczkę autokarową po Warszawie. Zwiedziliśmy Pragę, Mokotów i Ochotę - dzielnice Warszawy. Po wycieczce udaliśmy się do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu gdzie spotkaliśmy się z Podsekretarzem Stanu - Henrykiem Gołębiewskim, który zachęcił nas do dalszej pracy w turystyce. Po wręczeniu nagród wróciliśmy do schroniska, zjedliśmy obiad i udaliśmy się na Dworzec Zachodni, aby odjechać o 17:00 do domu. O godz. 23:00 byliśmy już w domu.

Paweł Barwikowski

SPOTKANIE  Z INDIAMI - styczeń 2005
Jako młodzi turyści postanowiliśmy pogłębić naszą wiedzę nie tylko regionalną, ale także o dalekich zakątkach świata. 10 stycznia 2005 roku ( poniedziałek) wzięliśmy udział w pokazach slajdów o niezwykłym kraju jakim z pewnością są Indie.
Podróżnik – pan  Grzegorz starał się przybliżyć nam życie i zwyczaje, religie i kulturę tamtejszych ludzi.
Indie to drugi kraj na świecie pod względem liczby ludności. Większość tych ludzi żyje w strasznym ubóstwie. Wielu z nich umiera z głodu, dotyczy to także dzieci. Nasi rówieśnicy w Indiach mają zacznie gorsze warunki do życia niż my. Od najmłodszych lat żebrzą na ulicach, nie chodzą do szkoły. Ponad połowa ludności tego kraju nie umie czytać, ani pisać. Gazety to przywilej jedynie bogatych. Tacy ludzie również żyją w Indiach. Ogromna przepaść między bogatymi, a biednymi jest przerażająca. Jednak Indie to kraj o niezwykłym dziedzictwie kulturowym i religijnym.
Każdy z nas słyszał stwierdzenie „święte krowy”, ale mało kto z nas rozumie co to oznacza. W Indiach człowiek wierzy w reinkarnację, czyli w odrodzenie po śmierci
w ciele krowy, której oddaje się z tego powodu cześć. Ale to nie jedyne zwierzę, któremu oddaje się kult. Należą do nich miedzy innymi szczury. Istnieje przesąd, że jak się zje coś ze szczurach to będzie się miało szczęście przez najbliższe dni. U nas budzi to wstręt i obrzydzenie, a w Indiach jest to normalne. Głęboka wiara i optymizm mieszkańców tego kraju zadziwia nas najbardziej. Mimo, że żyją w straszliwych warunkach nie tracą uśmiechu na twarzy. Cieszą się każdym dniem , czego my nie możemy pojąc w pogoni z dobrobytem, Te niezwykłe slajdy uświadomiły nam, że nie warto bać się jutra. Należy cieszyć się tym co dzieje się dziś i wykorzystać te chwile aby spędzić czas na uszczęśliwianiu siebie i innych. Tego  kraju, jego ludzi i kultury ich życia nie zapomnimy. A kto wie może kiedyś sami odwiedzimy te zadziwiające
i cudowne INDIE nad rzeką Ganges??
/zobacz zdjęcia/

XI Wojewódzka Giełda Piosenki Turystycznej- Dukla 2005

W dniach 15- 16 kwietnia 2005 roku w Dukli odbył się konkurs piosenki turystycznej
i ekologicznej.  Organizatorzy to:

Zarząd Oddziału Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych w Krośnie,  Miejsko – Gminny Ośrodek Kultury w Dukli,  Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Dukli.

Przygotowali oni dla 5 osobowych zespołów atrakcyjną wycieczkę. Odwiedziliśmy
z przewodnikiem - panem Kazimierzem miejscowość Zyndranową, gdzie mieści się Prywatne Muzeum Kultury Łemkowskiej oraz cerkiew. Następnie grupa pojechaliśmy na Górę Zaśpit w Trzcianie gdzie jest pustelnia Św. Jana z Dukli. Po powrocie do Dukli podziwialiśmy piękny kościół parafialny pw. Marii Magdaleny z wnętrzem rokokowym. Wnętrze przypomina piękną różową salę balową. Następnie udaliśmy się na dziedziniec pałacu w Dukli, gdzie znajduje się muzeum militarne. Ostanie kroki skierowaliśmy do kościoła OO. Bernardynów, gdzie w 1997 roku przebywa Ojciec Święty Jan Paweł II.

O godz. 18.30 w sali kinowej w Dukli rozpoczął się konkurs piosenki. Na wyniki czekaliśmy do dnia następnego kiedy to nastąpiło uroczyste ogłoszenie wyników. Wówczas w kategorii piosenki turystycznej otrzymaliśmy 5 miejsce. Ale jak powiedziała pani prezes PTSM w Krośnie pani Helena Habrat – bardzo trudno było wyłonić najlepszych, bo były wyrównany poziom wykonania. Natomiast w kategorii piosenki ekologicznej nasza drużyna zdobyła zdecydowanie 1 miejsce w konkursie. Wszystkie uczestniczki konkursu są bardzo szczęśliwe i już przygotowują się do kolejnego konkursu...

Nasze laureatki to : gitarzystka Ola oraz Iza, Kasia, Magda i  Paulina./zobacz zdjęcia/

IWLA – CHYROWA- ŁYSA GÓRA – GÓRA GRZYWACKA- NOWY ŻMIGRÓD
23 kwietnia 2005 roku turyści zebrali się na dworcu PKS w Jaśle, następnie autobusem pojechaliśmy do Łysej Góry – miejscowości , do której w sobotę jedzie autobus. Ale do Iwli było jeszcze 4 km droga asfaltową. Droga nam szybko ubywała, bo nowicjusze w zdobywaniu gór mieli duży zapał i entuzjazm. Szliśmy drogą w kierunku Chyrowej gdzie na rzece Iwelce odszukaliśmy wodospad przy ruinach młyna wodnego. Woda spływa po 6 metrowym progu wydając przy tym śliczną „muzykę”. Po odpoczynku nad brzegiem wody wyruszyliśmy na podbój gór. Oczywiście nie chciało nam się schodzić do drogi asfaltowej więc na azymut szliśmy w kierunku gdzie powianiem być szlak czerwony. Po kilkudziesięciu minutach weszliśmy na szlak i po nie długim czasie osiągnęliśmy szczyt Polany (651m ). Następnie szliśmy przez lasy bukowe i zagajniki brzozowe. Raz było ostro w dół, a chwilę potem ostra wspinaczka w górę. Kilkakrotnie spotykaliśmy płaty śniegu. Około 12.30 byliśmy na szczycie Łysej Góry (641m) – gdzie wiał ostry wiatr, ale nie latały czarownice na miotłach. Z dużym skupieniem oglądaliśmy przepiękną panoramę Beskidu Niskiego z kulminacja Cergowej (716 m) na wschodzie. W  pewnym momencie naszej wędrówki ujrzeliśmy przekaźnik radiowy, co wskazywało, że koniec naszej wędrówki dobiega końca. Byliśmy na Grzywackiej Górze ( 567m). Na szczycie znajduje się krzyż na pamiątkę pobytu Naszego Ukochanego Ojca Świętego Jana Pawła II. Z wieży widokowej podziwialiśmy panoramę i zbieraliśmy siły na ostatni odcinek drogi. Mieliśmy jeszcze około godzinną wędrówkę zielonym szlakiem do Nowego Żmigrodu. Dotarliśmy tam 10 min przed odjazdem ostatniego autobusu do Jasła.

Zajadaliśmy pyszne lody i planowaliśmy kolejną wyprawę – tym razem dwudniową, również w okolicy Dukli ale już na Cergową. Kiedy? -  Prawdopodobnie w maju, lub czerwcu/zobacz zdjęcia/

 

W dniu 14 czerwca we wtorek o godzinie 18 spotkaliśmy się na Rynku koło fontanny w Jaśle.Wspólnie z panią Jadwigą wyruszyliśmy do Gorajowic na wspólne obserwacje astronomiczne. Było nas 20 osób. Nasza druga pani Jolanta pojechała samochodem po zaprzyjaźnionych z nami astronomów i ich  sprzęt astronomiczny do Krosna. Również nasz kolega Marcin przewiózł swoje teleskopy.
Około 19 rozpoczęliśmy obserwacje. Korzystając z tego, że dzień w czerwcu jest bardzo długi obserwowaliśmy przez teleskop zaopatrzony w filtry słoneczne palmy na Słońcu, które są teraz bardzo aktywne.
Po obserwacjach Słońca bardzo ochoczo zabraliśmy się do obserwacji Księżyca, który był w I kwadrze. Na podstawie map Księżyca szukaliśmy określonych obiektów na jego powierzchni. Kiedy Słońce zachodziło pojawiły się chmury i uniemożliwiły nam obserwację planety Wenus. Jednakże piękne widoki zrekompensowały nam jej brak.
Następnym obiektem, którym zajęliśmy się był Jowisz i jego 4 księżyce, które udało nam się zaobserwować oraz Saturn, który wyglądał jak latający talerz. Potem pojawiało się coraz więcej chmur i komarów, które usiłowały przerwać nasze obserwację. Zobaczyliśmy również gwiazdę podwójną: Albireo oraz kilka gwiazdozbiorów.

W czasie naszych obserwacji, często zatrzymywali się ludzie zaciekawieni naszymi poczynaniami, pytali o szczegóły obserwacji i kontakt z miłośnikami astronomii. 
/zobacz zdjęcia/